wtorek, 10 listopada 2015

"Sweet Bloody Roses" - Rozdział 16

"Bo przecież, żeby trzymać za rękę najpier trzeba swoją dłoń otworzyć."

 Weszłam do domu i pierwsze co zapytałam pokojówki.
-Przepraszam... jest już może Kai w domu?
-Niestety jeszcze nie wrócił.- westchnęła.
-Rozumiem... dziękuje bardzo.- mruknęłam do niej i poszłam do swojego pokoju. 
          Zaczęłam powoli przygotowywać się do randki z Hinatą. Wzięłam prysznic, zrobiłam makijaż i zakręciłam włosy w duże loki. Ubrałam się w białą bluzkę, którą włożyłam do granatowych spodenek z wysokim stanem. Spodenki były na mnie przy duże więc użyłam czarnego, wąskiego paska. Usłyszałam, że Kai wrócił do domu. Zbiegłam szybko na dół, żeby z nim porozmawiać. 
-Cześć Yuuki...- mruknął zmęczony i opadł na kanapę.
-Cześć. - powiedziałam szczęśliwa i usiadłam obok niego.
-Wybacz że tak późno... miałem sporo roboty.
-Nic się nie stało... tylko się trochę martwiłam.- mruknęłam do niego.
-Dobrze. Wybacz, że nie mam dla ciebie tyle czasu na ile zasługujesz.
-Kai... ja dziękuję ci za każdą spędzoną minute z tobą. - uśmiechnęłam się. -Ale zauważyłam, że nie spotykasz się z chłopakami...
-Tak... ostatnio nie mam czasu. 
-Wiem... jesteś bardzo odpowiedzialny i bierzesz na poważnie swoją prace.- uśmiechnęłam się do niego.
-Tak. Dobrze że rozumiesz
-A teraz wybacz... muszę iść na góre i skończyć się przygotowywać. - mruknęłam z uśmiechem i wróciłam na góre. 
          Założyłam koturny i żakiet, w którym podwinęłam rękawy do łokcia. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Poprawiłam się przed lustrem i zeszłam na dół. To był Hinata. Miał na sobie błękitną koszulę lekko rozpiętą od góry i jasne dżinsy. Do tego zadbane, niebieskie adidasy.
-Hej. - mruknęłam z uśmiechem i podeszłam do niego.
-Hej Yuuki. Wyglądasz przepięknie... jak zresztą zawsze.
          Zarumieniłam się lekko. 
-Dzięki. Ty też dobrze wyglądasz.
-Dziękuję.- pocałował mnie w policzek.-To jak? Gotowa poznać mój zespół?
-Tak... ale trochę się denerwuje.- powiedziałam nieśmiało.
-Nie szkodzi. Są świetni. Na pewno cię polubią... z wzajemnością.
-Masz racje.  Zresztą jak zawsze.- mruknęłam i poszliśmy do samochodu.
          Otworzył przede mną drzwi.
-Zapraszam.
-Oh... bardzo dziękuję. - uśmiechnęłam się i weszłam do środka.
         Zamknął drzwi i wszedł do samochodu z drugiej strony.
         Pojechaliśmy do baru karaoke. Hinata nie powiedział mi wcześniej, że tu będziemy. Mam przy sobie w kieszeni piosenkę dla niego, ale nie wiem czy dam mu ją dzisiaj. Wyszłam z samochodu z jego pomocą. 
-To twój pomysł na spotkanie tutaj?
-Nie tylko mój.
-Mhm... - mruknęłam i złapałam Hinate za rękę. -Oni wiedzą, że jesteśmy razem?
-Tak...
          Uśmiechnęłam się lekko i weszliśmy do baru. Ktoś właśnie śpiewał piosenkę Taylor Swift. Gdy tylko weszliśmy chłopak w blond włosach pomachał do nas. Mieliśmy stolik w dość ustronnym miejscu, ale z widokiem na scenę.
-Poznaj moich kumpli.- powiedział Hinata z uśmiechem.
-Hej. Jestem Yuuki. Miło mi was poznać.- uśmiechnęłam się.
-Ja jestem Yasuo!- zawołał wesoło blondyn i uścisnął moją rękę. 
          Był dość wysoki, uśmiechnięty i bardzo energiczny. Włosy miał krótkie i zaczesane do góry. Miał na sobi luźną koszulkę i rurki. Do tego dwa różne buty... Z twarzy jest bardzo ładny. Uroczy zadarty nosek i śliczne szmaragdowe oczy. 
-Tak... wywnioskowałam to z opowiadań Hinaty.- mruknęłam z uśmiechem.
-Dużo o mnie mówił?
-Nie rozgadywał się, ale to wystarczy, żebym wiedziała, że ty jesteś Ryoko... - wskazałam na chłopaka o długich, fioletowych włosach i czerwonych oczach. Jeszcze nigdy takich nie widziałam... przynajmniej na żywo. 
          Był wysoki i szczupły. Do tego umięśniony i męski. Jego intensywnie fioletowe włosy były związane w kucyk. Parę niesfornych pasemek opadło mu w okół twarzy. Widać, że to śmiały flirciarz, uwielbiany przez dziewczyny. Miał na sobie rozpiętą koszule do połowy, która pokazywała jego boski tors do tego spodnie z wiszącymi po bokach szelkami. Z twarzy zadziorny i taki mrrrr. Nosek średni i taki ładny prosty. Oczy miał w powalającym karminowym kolorze.
-A ty jesteś pewnie Haruki. - uśmiechnęłam się do chłopaka z zielonymi włosami i nieco jaśniejszymi od koloru włosów oczami.
          Miał Ładne, ułożone włoski z grzywką lekko na bok. Poważny, ale widać, że jest zakochany w muzyce. Wydaje mi się, że gdy gra traci głowę i daje z siebie wszystko. Czasami śpiewa z Hinatą. Ma ładny, delikatny głos. Zapewne zawsze chodzi elegancko ubrany. Tylko na koncertach szaleje z ubiorem. Z twarzy śliczny i gładziutki. Drobny, delikatny nosek i śliczne, zielone oczy. Jego imię oznacza wiosenne uczucie.
-Nieźle. Poznałaś nas.- uśmiechnął się Ryoko.
-Tworzycie naprawdę świetną muzykę. Od razu zakochałam się w głosie Hinaty, śmiałości Ryoko, zatraceniu w muzyce Haruki i oczywiście w energii naszego perkusisty.
-Haha! Słuchałaś nagrania z koncertu?- ucieszył się Yasuo.
-To było naprawdę coś.- uśmiechnęłam się. 
-Twój występ też był świetny.- powiedział z uśmiechem Haruki.
          Złapałam się za głowe. 
-O mój Boże... nie przypominaj mi tego. To co mój były wtedy odwalił to po prostu była żenada...
-Mówisz? To było nawet słodkie...- mruknął Ryoko.
-Wiesz... byłby słodkie gdybym go nie znała i wiedziała, że zrobił to tylko po to, żeby wkurzyć Kaia...- westchnęłam.
-Eh... ta ich głupia rywalizacja.- westchnął Yasuo.
-Może usiądziemy?- Hinata odsunął mi krzesło.
-Pewnie.- uśmiechnęłam się i usiadłam na krześle.
-Jak się poznaliście z Hinatą?- zapytał Haruki.
          Zaśmiałam się krótko. 
-To bardzo ciekawa historia...
-Chcę ją usłyszeć!- zawołał zainteresowany Yasuo.
-Hmmm... no dobrze.- uśmiechnęłam się. -Tego dnia myślałam, że odejdę na drugi świat... Wiedziałam, że Kai, Hinata i Tsuki przyjdą do mojej szkoły, żeby Kai mógł się pożywić. Jednak ja podpaliłam szkołę i wszyscy uczniowie zostali odesłani do domów. Niedługo potem wpadł do szkoły Kai z Hinatą i Tsukim. Podcięłam sobie żyły i wtedy Hinata do mnie podbiegł, żeby przytrzymać mnie przy ścianie. Przyciskał moją ranę i patrzył jak wypływa z niej to więcej to mniej krwi... Tak się właśnie poznaliśmy.
-Romantycznie.- zaśmiał się Ryoko.
-Prawda?- uśmiechnęłam się do Hinaty. -O czym wtedy myślałeś?
-Um... eh... no wiesz.- zarumienił się. -Ogólnie o tym jak ładnie pachnie twoja krew. Rany... jak ja cię chciałem...
-Chyba wszyscy wiemy o co ci chodzi.- zaśmiał się Yasuo i położył mu rękę na ramieniu.
          Zarumieniłam się lekko. 
-A jak założyliście ten zespół?
-To był w sumie przypadek.
-Spotkaliśmy się na przyjęciu urodzinowym koleżanki.-zaczął Hinata.-Niestety zespół który miał zagrać nie przyjechał. Szukali osób które mogą ich zastąpić. Zgłosiliśmy się i zagraliśmy. Wszystkim się spodobało więc kontynuowaliśmy współpracę.
-Nie dziwie się, że się im spodobało.- uśmiechnęłam się delikatnie.
-Tak. Byliśmy świetni.- mruknął Yasuo.
-W sumie nie przyszłam się dzisiaj tylko z wami spotkać, ale poprosić was o występ na urodzinach Kaia...- mruknęłam nieśmiało.
-Bardzo chętnie!- ucieszył się Yasuo.
-Możemy zagrać.- mruknął Ryoko.
-Mhm.- zgodził się Haruki.
-Dziękuję. Bardzo mi na tym zależy...- uśmiechnęłam się z życzliwością.
-Na kiedy?
-Macie czas w sobotę?- zapytałam.
-Zawsze!- zaśmiał się Yasuo.
          Uśmiechnęłam się do niego porozumiewawczo.
-Hej, kumplujesz się z Kaiem?- zapytał Ryoko.
-Przecież z nim mieszkam...- mruknęłam.
-To że z nim mieszkasz i jesteś jego oblubienicą wcale nie znaczy że od razu musisz go lubić.
-Masz racje... Kai jest dla mnie naprawdę kimś ważnym. Jestem w stanie oddać za niego wszystko. Czasami się kłócimy, ale to nic nie znaczy. On jest naprawdę niesamowitą osobą, jest kimś kto dał mi powody do życia... nauczył mnie, że w życiu nie można tylko cierpieć... Gdyby nie on... nie było by mnie tu teraz.- powiedziałam do Ryoko.
         Uśmiechnął się.
-Wiele dla ciebie znaczy...
-Tak...- mruknęłam. -Nie mogłabym bez niego żyć... ale czasami wydaje mi się, że on nie zdaje sobie z tego sprawy jak wiele dla mnie znaczy.
-Mówiłaś mu?- Yasuo wczuł się w temat.
-Hm... nie nigdy...- zastanowiłam się
-Powiedz to zrozumie.
-Tak też zrobię...- uśmiechnęłam się.
         Uśmiechnął się.
-Mam nadzieję że wszystko się ułoży.
-Wiesz... zawsze marzyłam o takim kolorze. - mruknęłam do Ryoko wskazując na jego włosy.
-Naprawdę? Świetny, prawda?- uśmiechnął się szeroko pokazując swoje równe, białe zęby.
-Mhm... - mruknęłam. -Mój ojczym by się w życiu nie zgodził. Był wściekły nawet o moje naturalne pasemko...- mruknęłam wskazując niebieskie pasemko.
-Ciekawe. Bardzo ładny kolor.
-Heh... dzięki.- uśmiechnęłam się. -Większość ludzi uważa, że jest farbowane.
-Cóż... tylko wyjątkowi rodzą się z takimi włosami.
-Ej bo Yasuo się obrazi...- zaśmiałam się.
-Nie, spoko. Wiem że jestem wyjątkowy.
-No pewnie, że jesteś... każdy z was jest wyjątkowy na swój sposób. Tylko ja taka nie jestem. Wydaje mi się jakbym była tylko kolejnym pionkiem w grze "życie"- westchnęłam ciężko.
-Też jesteś wyjątkowa...- położył jej rękę na ramieniu.
         Uśmiechnęłam się delikatnie. 
-Dzięki.
         Potem wyłączyłam się z rozmowy bo na scenę wyszedł mężczyzna i powiedział, że już za parę minut zaczynamy "Dzień Par". Chłopaki wydawali się go kompletnie ignorować i  gadali o mnie i o Hinacie.
-Często razem wychodzicie?
-Cóż... średnio.
-Wiecie... zostałam przeniesiona do klasy o dwa poziomy wyżej. Muszę się więcej uczyć i mam korki z fizyki z Kaiem...- przytuliłam się do Hinaty -Chyba się nie gniewasz?
-Pewnie że nie, piękna. Nie przeszkadza mi to.- pogłaskał ją po głowie.
         Zarumieniłam się lekko i uśmiechnęłam.
-A teraz zaczynamy dzień par!-zawołał wesoło mężczyzna na scenie.- Dzisiejszą parą będą...-otworzył kopertę. -Yuuki i Hinata!
         Osłupiałam. Popatrzyłam na Hinate, który wydawał się tym jeszcze bardziej zdziwiony niż ja.
-O-okej...- spojrzał na nią i lekko się uśmiechnął. -Spróbujemy?
-T-tak...- mruknęłam lekko zdziwiona, ale uśmiechnęłam się.
         Hinata złapał mnie za rękę i zaprowadził pod scenę.
-Jaką piosenkę zaśpiewamy?- mruknęłam stając przed telewizorem dotykowym. -Może Maroon 5 - Maps ?
-Z tobą mogę każdą.
         Uśmiechnęłam się lekko i wprowadziłam go za sobą na scenę.
-Łał... naprawdę piękna z was para... - powiedział do nas mężczyzna. -Co ci się w niej spodobało?- zapytał Hinate podając mu mikrofon do odpowiedzi.
-Wszystko. Jest naprawdę cudowną osobą. Piękną zarówno na zewnątrz jak i w środku.- mruknął z uśmiechem i spojrzał na mnie.
         Zarumieniłam się.
-Prawdziwy romantyk z ciebie. - uśmiechnął się pracownik. -A ciebie czym urzekł ten młodzieniec?
-Jego odwagą... jest dla mnie delikatny i czuły. Marzenie każdej dziewczyny.- uśmiechnęłam się szczerze do Hinaty.
-Szczęśliwa para widzę... co zaśpiewacie?
-Maroon 5 - Maps.- uśmiechnęłam się.
-Dobrze. Zapraszam.
         Weszliśmy na scenę. Hinata podał mi mikrofon. Dopiero gdy zaczął śpiewać i usłyszałam jego głos z bliska poczułam te wibracje między nami. Kiedy złapał mnie za rękę zauważyłam, że jest lewo ręczny.





"Maps"

[Hinata]
I miss the taste of a sweeter life
I miss the conversation
I’m searching for a song tonight
I’m changing all of the stations



[Yuuki]
I like to think that we had it all
We drew a map to a better place
But on that road I took a fall
Oh baby why did you run away?

[Razem]
I was there for you
In your darkest times
I was there for you
In your darkest nights

[Razem]
But I wonder where were you
When I was at my worst down on my knees
And you said you had my back
So I wonder where were you
When all the roads you took came back to me
So I’m following the map that leads to you
The map that leads to you
Ain’t nothing I can do
The map that leads to you
Following, following, following to you
The map that leads to you
Ain’t nothing I can do
The map that leads to you
Following, following, following

[Yuuki]
I hear your voice in my sleep at night
Hard to resist temptation
'Cause something strange has come over me
And now I can’t get over you
[Hinata]
No I just can’t get over you

[Razem]
I was there for you
In your darkest times
I was there for you
In your darkest nights

[Razem]
But I wonder where were you
When I was at my worst down on my knees
And you said you had my back
So I wonder where were you
When all the roads you took came back to me
So I’m following the map that leads to you
The map that leads to you
Ain’t nothing I can do
The map that leads to you
Following, following, following to you
The map that leads to you
Ain’t nothing I can do
The map that leads to you

[Razem]
Oh I was there for you
Oh In your darkest time
Oh I was there for you
Oh In your darkest night

[Razem]
Oh I was there for you
Oh In your darkest time
Oh I was there for you
Oh In your darkest night

[Razem]
But I wonder where were you
When I was at my worst down on my knees
And you said you had my back
So I wonder where were you
When all the roads you took came back to me
So I’m following the map that leads to you
The map that leads to you
Ain’t nothing I can do
The map that leads to you
Following, following, following to you
The map that leads to you
Ain’t nothing I can do
The map that leads to you
Following, following, following



         Kiedy skończyliśmy śpiewać dostaliśmy owacje na stojąco. Yasuo gwizdał przez palce a Ryoko krzyczał.
-Hahaha... było bardzo gorąco na tej scenie. - uśmiechnęłam się pracownik. -A oto wasza nagroda.- wskazał dłonią na dziewczynę, która na poduszce wniosła na scenę dwie bransoletki ze złamanym sercem. -Oto nowoczesne bransoletki, które kiedy są blisko siebie łączą się w jedno serce. A resztę dowiecie się sami. - uśmiechnął się podejrzliwie.
-Dziękujemy.- uśmiechnął się Hinata.
-No nic... proszę o oklaski dla tej pary i mamy nadzieję, że będziecie ze sobą jak najdłużej. - powiedział organizator.
          Hinata wziął bransoletki i sprowadził mnie ze sceny do naszego stolika.
-Pięknie śpiewałaś Yuuki.- uśmiechnął się.
-Mi tam się bardziej podobało jak ty śpiewałeś... czułam jak dla mnie śpiewałeś... - mruknęłam z delikatnym rumieńcem.
         Zarumienił się.
-Tak... tylko dla ciebie.
-Jesteś taki słodki, że mam ochotę cię schrupać.- szepnęłam mu na ucho.
        Zaśmiał się.
-Ja też chętnie bym cię schrupał. Jesteś taka urocza...
        Zarumieniłam się i usiadłam przy stoliku.
-Byliście świetni!-zawołał Yasuo.
-Zgaduje, że to twoja sprawka.- uśmiechnęłam się lekko do Yasuo.
-Tak.- uśmiechnął się dumnie.
        Ryoko przyglądał mi się przenikliwie. Udawałam, że tego nie widzę. 
-Leży idealnie. A jak twoja?- Hinata zapiął mi bransoletkę na ręce.
-Też. - uśmiechnęłam się do niego patrząc mu w oczy i złapałam go za lewą rękę, na której miał bransoletkę. 
        Złączyły się w jedno serce i nie chciały się od siebie odkleić.
-Może za słabo ciągniemy?
-Możliwe że im mocniej ciągnięcie tym bardziej się zaciska.- mruknął Haruki poprawiając okulary.
        Zaśmiałam się krótko.  
-No trudno... teraz jesteśmy jednością. - złapałam go za rękę przeplatając palce przez jego palce i się uśmiechnęłam.
-Tak... oby tylko na niezbyt długo.
-Tak..- westchnęłam. 
       Z chłopakami spędzałam miło czas. To naprawdę świetne osoby. Mogłabym spędzić z nimi cały wieczór.
-No, czas do domu chłopaki.- powiedział znienacka Hinata.
-Hee..? Czemu?- zapytałam zmarnowana.
-Chcę spędzić trochę czasu tylko i wyłącznie z tobą.- dotknął palcem mojego nosa i uśmiechnął się szeroko. 
       Zarumieniłam się i nie wiedziałam co powiedzieć. 
       Chłopcy z uśmiechem odeszli od stolika.
-Szczęścia!
       Uśmiechnęłam się lekko i wzięłam rękę Hinaty pod którą się przecisnęłam i położyłam głowę na jego ramieniu. Byliśmy spięci tą bransoletką, ale dawaliśmy rade.
-Jeszcze ci tego nie powiedziałem prosto w twarz, ale...- złapał mnie delikatnie za podbródek i obrócił w swoją stronę patrząc w oczy. -Kocham cię Yuuki... całym sobą.
       Zrobiłam się cała czerwona. Serce zaczęło mi szybko bić i miałam płytszy oddech. Nie mam pojęcia co powiedzieć. Dawno nikt mi nie wyznawał miłości. Przyłożyłam sobie jego rękę do policzka, żeby oddał ciepło mojego uczucia. Właśnie wpadłam do przepaści. 
-Ja ciebie też kocham... całą sobą.
        Uśmiechnął się ciepło i pogłaskał mnie kciukiem po policzku. Położyłam mu głowe na ramieniu. Po dłuższej ciszy powiedziałam.
-Wiesz o tym, że ja widziałam jak się na mnie patrzyłeś..?
-Heh... tak?- zarumienił się lekko.
       Zaśmiałam się cicho a potem do niego uśmiechnęłam. 
-Tak... od samego początku wiedziałam, że ci się podobam.
-Cóż... chyba jakiś mało dyskretny jestem.
        Uśmiechnęłam się szeroko. 
-Moją uwagę przykuły twoje piękne turkusowe oczy i włosy koloru zachodzącego słońca.
-To komplement?
-No raczej.- powiedziałam stanowczo. -Szybko zakochuje się w niebieskich oczach...
-Ja też. A szczególnie w twoich.
        Przygryzłam wargę, żeby zatuszować mój dumny uśmiech. Zbliżył się do mnie i zetknął się ze mną czołem. 
-Jesteś piękna.
       Zarumieniłam się lekko. 
-A ty jesteś naprawdę przystojnym mężczyzną.
-Dzięki.
        Pocałowałam go w szyje i położyłam głowę na jego piersi.
-Zostaniemy tu czy przejedziemy się gdzieś?
-Przejdźmy się.- wstałam z uśmiechem i złapałam go za rękę.
-Dobrze. Gdzie byś chciała?
-Do parku? - mruknęłam.
-Z tobą wszędzie.
       Uśmiechnęłam się lekko i pociągnęłam go za sobą do wyjścia. Szłam jak najbliżej z głową na jego ramieniu. Podziwiałam światła lamp. Nie zwracałam uwagi na innych ludzi wokół nas. Hinata obejmował mnie w ciszy uśmiechając się.
-Hinata... dlaczego się zgodziłeś na propozycje Kaia tak łatwo..? - zapytałam z rumieńcem.
-Chciałem spędzić z tobą trochę czasu...
       Zarumieniłam się. 
-Nie zasługuje ma to wszystko...- mruknęłam spuszczając wzrok na chodnik.
-Zasługujesz. Jesteś moja dziewczyną.
       Podniosłam wzrok i spojrzałam mu w oczy z czułym uśmiechem.
       Uśmiechnął się szeroko.
-Jestem najszczęśliwszym "człowiekiem" na Ziemi.
       Zarumieniłam się i odwróciłam twarz 
-Nie mów takich rzeczy tak nagle...
-Dlaczego? Jeśli to prawda...
       Uśmiechnęłam się do niego lekko zarumieniona. 
-Jesteś najwspanialszym facetem jakiego spotkałam...
-Dzięki... jesteś cudowna.
       Poszliśmy dalej aż za światła miasta do parku. Usiedliśmy na ławce pod jedną słabo świecącą lampą. Położyłam mu głowe na ramieniu i zamknęłam oczy delektując się chwilą. Hinata głaskał mnie po głowie. Siedzieliśmy przytuleni do siebie dłuższy czas.
-Uwielbiam z tobą spędzać czas.
-Ja z tobą też, piękna.
-Mam do ciebie mówić książę?- zaśmiałam się krótko i spojrzałam mu w oczy.
-Jeśli chcesz...
       Wolną ręką odgarnęłam mu włosy z czoła. 
-Więc... mój książę, moge prosić o pocałunek? - uśmiechnęłam się lekko i zbliżyłam do niego
-Oczywiście moja księżniczko.- uśmiechnął się i pocałował mnie delikatnie w usta.
        Poczułam swobodę w prawej ręce i wyczesałam mu palce w jego rude włosy całując go namiętnie. Z satysfakcją przeczesywał moje włosy i całował mnie tak namiętnie jakby chciał przez to powiedzieć "kocham cię". Przez moje ciało przeszła fala gorąca. Przytuliłam go najmocniej jak potrafiłam i delikatnie wsunęłam swój język do jego ust. 
        Hinata odchylił ją lekko do tyłu i powoli przerwał pocałunek.
-Z nikim jeszcze tak długo się nie całowałem.
-Ja też nie...- uśmiechnęłam się. -Ale tak bardzo mnie pociągasz...
        Zarumienił się.
-Yuuki... to się źle skończy.
-Czemu?- zapytałam niczego nieświadoma i lekko przekręciłam głowe w bok.
-N-nie ważne...- spuścił wzrok.
        Pocałowałam go ostatni raz. 
-Wracajmy...
-Mhm... chodźmy.
        Wróciliśmy powoli do samochodu. Hinata odwiózł mnie do domu. Siedzieliśmy w aucie na podjeździe do domu i dłuższą chwile patrzyliśmy sobie w oczy.
-Chciałbym być przy tobie już zawsze... zasypiać i budzić się u twojego boku, chronić cię w moich ramionach przed wszystkim, całować cię na dobranoc i na dzień dobry...
        Zarumieniłam się i pogłaskałam go po policzku. 
-Też bym tego chciała...
        Uśmiechnął się lekko.
-Ale masz Kaia.- w jego głosie słychać było zduszony ból. 
        Widać, że od dłuższego czasu go to męczyło. Popatrzyłam na niego smutnymi oczami. Chciałam, żeby był pewny, że jestem tylko jego, ale nie wiedziałam jak mu to okazać.
        Złapałam go za ręke i się pokrzepiająco do niego uśmiechnęłam.
-Nie dałabym sobie rady gdyby nie było cie przy mnie... nie chce cię teraz stracić.
-Nie stracisz...- uśmiechnął się lekko.
        Pocałowałam go w usta i chciałam mu powiedzieć przez to, że on też mnie nie straci. 
-Musze wracać...- mruknęłam odrywając się od niego.
-Tak... do jutra.
       Wyszłam z auta i skierowałam się do drzwi wejściowych. Wchodząc do domu pomachałam do niego a on zgasił i zapalił przednie światła w samochodzie. Weszłam do domu i ściągnęłam buty. Poczułam ogromną ulge. Wszyscy jak widać już spali. Skierowałam się prosto do pokoju Kaia, żeby sprawdzić czy on też śpi. 
        Weszłam do pokoju a przez drzwi do pokoju wlała się fala światła z holu. Kai leżał na łóżku nie przykryty i spał. Chciałam wykorzystać tą sytuacje i powiedzieć mu co o nim sądzę. Usiadłam na brzegu łóżka i złapałam go za rękę, był odwrócony w przeciwną stronę. 
-Kai... wiem, że tego nie usłyszysz, ale chciałabym ci powiedzieć, że bardzo dużo dla mnie znaczysz i nie potrafiłabym bez ciebie żyć. Jesteś dla mnie wszystkim a może i więcej. Gdyby nie ty nie byłoby mnie tu. Bardzo ci za wszystko dziękuje. I chociaż chciałabym ci powiedzieć to prosto w twarz to nie mogę...- przykryłam go kołdrą i pocałowałam w czoło. -Kolorowych snów.
       Skierowałam się do wyjścia
       Nagle Kai złapał mnie za rękę.
-Wszystko słyszałem.


__________________________________________________________________

TŁUMACZENIE


Maroon 5 - "Maps"


Brakuje mi smaku tego słodkiego życia
Tęsknię za rozmowami
Dzisiejszego wieczoru szukam piosenki
Wciąż zmieniając stacje
Lubię myśleć, ze mieliśmy to wszystko
Wykreśliliśmy mapę do lepszego miejsca
Ale w pewnym momencie potknąłem się na tej drodze
Och, kochanie, dlaczego wtedy uciekłaś?

Byłem wtedy przy Tobie
W tych najmroczniejszych chwilach
Byłem tam dla Ciebie
Podczas tych najczarniejszych nocy

Ale zastanawiam się, gdzie byłaś?
Kiedy sięgnąłem dna i padłem na kolana
A Ty powiedziałaś, że mnie podtrzymasz
Więc zastanawiam się, gdzie wtedy byłaś?
Skoro wszystkie drogi, którymi szłaś, wróciły do mnie
Więc podążam za mapą, która prowadzi do Ciebie
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Nic innego już mi nie pozostało
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Podążam, podążam, podążam do Ciebie
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Nic innego już mi nie pozostało
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Podążam, podążam, podążam

Słyszę Twój głos w moich snach nocami
Ciężko oprzeć się pokusie
Bo coś dziwnego mną zawładnęło
I teraz nie mogę się po Tobie pozbierać
Nie, ja po prostu nie mogę się po Tobie pozbierać

Byłem wtedy przy Tobie
W tych najmroczniejszych chwilach
Byłem tam dla Ciebie
Podczas tych najczarniejszych nocy

Ale zastanawiam się, gdzie byłaś?
Kiedy sięgnąłem dna i padłem na kolana
A Ty powiedziałaś, że mnie podtrzymasz
Więc zastanawiam się, gdzie wtedy byłaś?
Skoro wszystkie drogi, którymi szłaś, wróciły do mnie
Więc podążam za mapą, która prowadzi do Ciebie
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Nic innego już mi nie pozostało
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Podążam, podążam, podążam do Ciebie
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Nic innego już mi nie pozostało
Za mapą, która prowadzi do Ciebie

Och, byłem przy Tobie
Och, w tych najmroczniejszych chwilach
Och, byłem tam dla Ciebie
Och, podczas tych najczarniejszych nocy

Och, byłem przy Tobie
Och, w tych najmroczniejszych chwilach
Och, byłem tam dla Ciebie
Och, podczas tych najczarniejszych nocy

Ale zastanawiam się, gdzie byłaś?
Kiedy sięgnąłem dna i padłem na kolana
A Ty powiedziałaś, że mnie podtrzymasz
Więc zastanawiam się, gdzie wtedy byłaś?
Skoro wszystkie drogi, którymi szłaś, wróciły do mnie
Więc podążam za mapą, która prowadzi do Ciebie
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Nic innego już mi nie pozostało
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Podążam, podążam, podążam do Ciebie
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Nic innego już mi nie pozostało
Za mapą, która prowadzi do Ciebie
Podążam, podążam, podążam



*test piosenki został wzięty ze strony Tekstowo.pl

________________________________________

No nieźle... i co teraz? :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz